Wydaje się, że początek marca to kiepski moment na rozpoczynanie kuracji kwasami. O złuszczaniu skóry myślimy jesienią i zimą, kiedy nasłonecznienie jest mniejsze, a co za tym idzie ryzyko podrażnienia skóry i powstania przebarwień również jest niewielkie. Tak naprawdę jednak kwasy można stosować w pielęgnacji przez cały rok i jedynym warunkiem by robić to bezpiecznie, jest codzienne stosowanie kremu z filtrem SPF 50 oraz unikanie leżenia plackiem na plaży;) Dla tych, którzy jednak wolą ostrożniej podchodzić do tematu, przedwiośnie to dobry moment by na 1-2 miesiące włączyć kwasy do pielęgnacyjnej rutyny. Dlaczego? By rozjaśnić i odświeżyć poszarzałą, przesuszoną skórę lub wręcz przeciwnie, unormować pracę gruczołów łojowych, rozregulowaną częstymi zmianami temperatur otoczenia, nakładaniem tłustych kremów ochronnych, czy ubogą w składniki odżywcze i witaminy zimową dietą.
Gładsza i zdrowiej wyglądająca skóra jest dziś na wyciągnięcie ręki, gdyż mamy prawdziwy boom na produkty z kwasami. Pomału trudno znaleźć firmę kosmetyczną, która w swojej ofercie nie miałaby tego typu produktów. Zanim jednak wybierzemy jeden konkretny (zdecydowanie wystarczy 1), dobrze jest bliżej poznać temat: jak kwas może pomóc naszej skórze, który ze względu na jej rodzaj będzie najlepszy oraz jak go stosować, by nie zrobić sobie krzywdy. Poniższy artykuł w sposób możliwie zwięzły i przystępny porusza temat hydroksykwasów, dlatego jeśli dopiero planujesz wprowadzenie ich do swojej pielęgnacji, to jest dobre miejsce by zacząć.
Kwasy?! Boję się.
Wiele z nas obawia się produktów z kwasami, ponieważ „kwas” kojarzy nam się ze żrącą, niebezpieczną substancją. I tak, po części jest to prawda, ponieważ kwasy są związkami o silnym działaniu, które mogą wpłynąć bardzo pozytywnie na skórę, ale nieumiejętnie stosowane przysporzą nam niemałych problemów. By znaleźć się w tej pierwszej grupie, warto poszerzyć wiedzę;)
Hydroksykwasy to związki chemiczne występujące naturalnie w przyrodzie, są pozyskiwane z trzciny cukrowej, mleka, czy migdałów lub poprzez syntezę chemiczną. Hydroksykwasy, nazywane też kwasami owocowymi, należą do grupy peelingów chemicznych powierzchniowych. Peeling od ang. peel oznacza „obierać, złuszczać” oraz „skórka, łupina” i właśnie złuszczanie jest efektem kontrolowanego uszkodzenia naskórka lub skóry właściwej. Po nałożeniu kwasu na skórę uruchomione zostają reakcje naprawcze, w wyniku których następuje wymiana warstw naskórka.
Peelingi chemiczne dzieli się na trzy grupy: powierzchowne, średniogłębokie i głębokie. W kosmetykach do pielęgnacji domowej mamy do czynienia z tym pierwszym rodzajem, a właściwie z jego najłagodniejszą odmianą, gdzie stężenia sięgają 10-15%. Jest to bezpieczny przedział, którego warto się trzymać, produkty z kwasami w stężeniach powyżej 20% będą bezpieczne tylko w rękach specjalisty. Jeśli mamy taką potrzebę, możemy oczywiście się im poddać, ale najlepiej uczynić to w gabinecie medycyny estetycznej.
Młodziej wyglądająca skóra? Poproszę!
- Złuszczanie chemiczne to aplikacja czynnika drażniącego na skórę, w tym wypadku kwasu, której celem jest uszkodzenie najbardziej zewnętrznej warstwy naskórka, warstwy rogowej. Następuje stopniowe rozluźnienie wiązań pomiędzy martwymi komórkami tej warstwy a cementem międzykomórkowym, na skutek czego dochodzi do przyspieszenia naturalnego procesu usuwania zrogowaciałych komórek z powierzchni skóry.
- Kolejnym krokiem jest proces odbudowy naskórka z komórek nieuszkodzonych, znajdujących się w głębszych jego warstwach. Nowe, młode komórki sprawiają, że staje się on zwarty i jednolity, bardziej odporny na uszkodzenia oraz lepiej magazynuje wodę. Regularne stosowanie kwasów owocowych przyczynia się do wzmocnienia bariery naskórkowej zabezpieczającej skórę przed utratą wody oraz wzrostu poziomu nawilżenia.
- Pocienienie warstwy rogowej naskórka sprawia, że staje się ona bardziej plastyczna i przepuszczalna, co ułatwia przenikanie substancji aktywnych w głąb skóry. Oznacza to, że inne preparaty, które stosujemy w celu nawilżenia, odżywienia, rozjaśnienia, czy odmłodzenia, działają lepiej i w szybszym czasie.
- Stosowanie kwasów owocowych przyczynia się do zwiększenia funkcji barierowych skóry. W procesie regeneracji zwiększa się synteza ceramidów, będących obok cholesterolu i kwasów tłuszczowych, składnikiem budulcowym cementu międzykomórkowego. Ceramidy są nie tylko składnikiem bariery ochronnej, odpowiadają również za utrzymanie właściwego poziomu nawilżenia i elastyczności skóry, zmniejszenie nadmiernego rogowacenia, a także spowolnienie procesu powstawania zmarszczek.
- Wyższe stężenia kwasów pobudzają w skórze produkcję kwasu hialuronowego oraz włókien kolagenu i elastyny. Zwiększa się poziom jej nawilżenia, ale przede wszystkim poprawia się jędrność i elastyczność skóry, co skutkuje zmniejszeniem widoczności pierwszych oznak starzenia. Ponadto, skóra jest bardziej odporna na rozciąganie i lepiej radzi sobie z działaniem szkodliwych czynników środowiska zewnętrznego.
- Usuwając martwe komórki naskórka, kwasy poprawiają nie tylko jego strukturę i poziom nawilżenia. Proces złuszczania przyczynia się do zmniejszenia widoczności przebarwień oraz drobnych blizn, a także oczyszczenia porów skóry z zanieczyszczeń i zalegającego łoju, co przyspiesza leczenie trądziku.
AHA, BHA, PHA – który dla mnie?
Hydroksykwasy dzielą się na trzy, zasadnicze grupy: alfa-, beta- i polihydroksykwasy. Najliczniejszą grupę kwasów owocowych tworzą alfahydrokskwasy i choć powszechnie występują one w naturze, najczęściej otrzymuje się je metodami chemicznymi. Kwasami AHA są kwas glikolowy, mlekowy i migdałowy oraz rzadziej spotykane kwas jabłkowy, winowy, cytrynowy i szikimowy.
Kwasy AHA, a w szczególności glikolowy, kwas o najmniejszej cząsteczce, rozpuszczają się w wodzie i dzięki czemu mają zdolność przenikania w głąb skóry. Działają na nią złuszczająco i oczyszczająco, a w niższych stężeniach również nawilżająco. Ponadto odblokowują pory skóry, wykazują właściwości bakteriobójcze i wybielające. Polecane są do skór trądzikowych oraz zniszczonych opalaniem, solarium lub dymem nikotynowym.
Kwasy BHA w zasadzie mają tylko jednego przedstawiciela, a jest nim prawdziwy pogromca zaskórników – kwas salicylowy . Pozyskuje się go z kory wierzby, liści brzozy, z malin, róż i rumianku. Kwas salicylowy rozpuszcza się w tłuszczach, dzięki czemu może przenikać przez warstwę sebum, oczyszczając pory i regulując produkcję łoju. Wykazuje właściwości antybakteryjne, przeciwzapalne i antybiotyczne, przyspiesza gojenie się wyprysków i podrażnień. Świetnie sprawdza się w kuracji przeciwtrądzikowej oraz w krostkowej postaci trądziku różowatego.
Kwasy PHA to najmłodsi przedstawiciele hydroksykwasów, działają podobnie jak kwasy AHA, ale są od nich łagodniejsze, co pozwala stosować je przy skórach wrażliwych, naczyniowych i z trądzikiem różowatym. Ich delikatniejszy charakter wynika z rozmiarów cząsteczki, która jest większa niż w przypadku kwasów AHA, a co za tym idzie ma mniejszy potencjał drażniący. Hydoksykwasy PHA, jak glukonolakton i kwas laktobionowy , nie powodują pieczenia, zaczerwienienia i widocznego łuszczenia się skóry, co więcej, bezpieczniej niż w przypadku innych kwasów, mogą być stosowane latem. Ich wpływ na skórę to przede wszystkim ochrona przed wolnymi rodnikami (tak, są antyoksydantami!) oraz działanie przeciwzapalne, silnie nawilżające i łagodzące. Ponadto, kwasy PHA wzmacniają barierę ochronną skóry i drobne naczynia krwionośne, zapobiegają wyparowywaniu wody z głębszych warstw naskórka oraz jego wiotczeniu, delikatnie go rozjaśniają i wygładzają. Są wręcz niezbędnym elementem w pielęgnacji skór nadwrażliwych, z tendencją do rumienia i pękających naczynek, a nawet skór atopowych, z egzemą i łuszczycą.
O najpopularniejszym z kwasów PHA, dowiesz się więcej z tego artykułu.
Stosuję kwasy bezpiecznie
Tak, jak do produktów z retninolem, tak do kwasów powinno się podchodzić z respektem. Nawet małe stężenie nieodpowiednio stosowane może silnie podrażnić skórę. Przestrzegaj kilku prostych zasad by cieszyć się zmianami, jakie przeprowadzą na Twojej skórze.
Zacznij od kosmetyku z niskim stężeniem kwasu np. 5%, przyzwyczaj do niego skórę przez okres 2-3 mies. i jeśli szukasz czegoś mocniejszego, wtedy dopiero zwiększ dawkę.
Zawsze, przed 1. zastosowaniem nowego produktu wykonaj próbę uczuleniową na małym fragmencie skóry, np. w okolicy żuchwy.
Wybieraj gotowe produkty. Stabilne pH, odpowiednia konserwacja i bezpieczne opakowanie to mniejsze ryzyko podrażnień, których przecież chcemy uniknąć.
Skóra, która ma regularny kontakt z czynnikiem drażniącym jest bardziej wrażliwa i podatna na uszkodzenia. Podczas kuracji kwasowej stosuj równolegle dobry preparat nawilżająco-odżywczy oraz (codziennie!) krem z filtrem, najlepiej SPF 50. Zapewni on skórze ochronę przed przebarwieniami oraz spowolni tworzenie się nowych zmarszczek. (Tak, kremy z wysokim filtrem UV to najlepsze kosmetyki przeciwzmarszczkowe : )
Nie nakładaj produktu z kwasem na uszkodzoną skórę, z opryszczką, czy aktywną egzemą. Jeśli jesteś w trakcie ciąży lub laktacji również zrezygnuj z chemicznego złuszczania skóry.
Pamiętaj, że 1 kosmetyk złuszczający w zupełności wystarczy. Stosujesz serum z kwasem migdałowym? Odstaw kwasowy tonik, zwłaszcza jeśli dopiero zaczynasz przygodę z hydroksykwasami ;)
Źródła
D. Sołdacka, W. Barańska-Rybak, Wpływ peelingów chemicznych na poziom nawilżenia skóry. Pol J Cosmetol 2016, 19(3), s. 223-227.
M. Bernat, M. Matysek-Nawrocka, W. Cioczek, Składniki aktywne w kosmetykach przeciwstarzeniowych. "Kosmetologia Estetyczna" vol. 5, 6/2016, s. 575-579.
M. Ząbczyńska, M. Jurzak, Zastosowanie hydroksykwasów w kosmetologii.
Pozostaw komentarz